Za Klekotkami Pana Bociana stoją trzy mamy, troje dzieci i jeden bocian. Jedna mama miała pomysł (i bociana), druga mama pchnęła ją do działania, a trzecia skrytykowała wszystko od początku do końca i wprowadzała tyle poprawek, że w końcu nasze zajęcia przyjęły jako tako rozsądny kształt. Aha, i jest jeszcze Pan Bocian, który się po prostu marnował i postanowił zaistnieć w świecie dziecięcym.
Klekotki Pana Bociana to godzina tygodniowo, kiedy nasze dzieci mogą się wspólnie bawić po polsku, a my możemy odgrzebać w pamięci wszystkie zapomniane już nieco polskie zabawy, piosenki i książeczki. To okazja, by dzieci mówiły po polsku z rówieśnikami, a rodzice i opiekunowie poznali nowe osoby, które stają przed podobnymi wyzwaniami w wychowywaniu dwu- i wielojęzycznych dzieci.
Poza tym KAŻDY, kto kiedykolwiek próbował bawić się sam z dzieckiem w kołko graniaste, może się chyba domyślić, po co organizuje się takie zajęcia.
No comments:
Post a Comment